poniedziałek, 28 czerwca 2010

Toast za młodą parę

Ile jest recept na udane wesele? Alkohol na weselu.

Setki. I chociaż weddingplanerzy prześcigają się w pomysłach, a scenariusze weselne coraz częściej przypominają kadry filmowe, jedno się nie zmieniło: impreza będzie udana, gdy zadbamy o eleganckie menu i odpowiednie trunki. Jeszcze do niedawna na polskich stołach weselnych królowały mocne alkohole i tradycyjne potrawy. Ale w ostatniej dekadzie wiele się zmieniło. Młodzi coraz częściej stawiają na kuchnię międzynarodową, a toasty wznoszą winem. - Dzisiaj wielu gości weselnych woli wypić kieliszek dobrego wina, dlatego nowożeńcy coraz częściej decydują się na ten szlachetny trunek - mówi Anita Owidzka, konsultantka ślubna z Łodzi. Z czego wynika ta zmiana? Po pierwsze, Polacy wreszcie rozsmakowali się w winnych specjałach, po drugie - nowożeńcy chcą eleganckich przyjęć i zabawy, która nie kończy się po kilku toastach...



Dobór wina na przyjęcie weselne to niełatwe zadanie.


Bo jak wyłowić z morza ofert prawdziwe winne perły, które zadowolą nosy i podniebienia weselnych gości, a młodym nie zrujnują portfela? O ile w przypadku win słodkich czy półsłodkich sprawa nie wydaje się skomplikowana, to przy wyborze trunków wytrawnych rusza lawina pytań. Znaleźć wina, które będą harmonizowały z kilkudaniowym menu, nie jest łatwo... No i na jakie się zdecydować: białe, czerwone, a może różowe? - Najczęściej na stole weselnym stawia się dwa rodzaje wina: białe i czerwone – mówi Owidzka. Różowe wybierane są rzadziej, chociaż i te znajdują amatorów.

Do wznoszenia toastów za zdrowie nowożeńców świetnie nadają się wina chilijskie, cieszące się coraz większym uznaniem wśród rodaków. Są dobre jakościowo, a przy tym niedrogie, i – co istotne przy organizacji imprez takich jak wesele – pozwalają na skomponowanie zróżnicowanego menu. Z białych win warto polecić Agustinos Sauvignon Blanc, propozycję domu winiarskiego Vina Porta - Corpora Winery. Jest wyjątkowe, jak weselne chwile. By powstało, owoce zbiera się ręcznie – zawsze o poranku, i w odpowiednim momencie, kiedy osiągną optymalną dojrzałość. Potem poddawane są maceracji w niskiej temperaturze i fermentują w stalowych kadziach. Wszystko po to, by uzyskać trunek, który oczaruje degustujących już przy pierwszym łyku.

Agustinos Sauvignon Blanc to orzeźwiająca kompozycja o intensywnym zapachu owoców tropikalnych, z wyraźną nutą maracui i grejpfruta. Wyczujemy tu również słodycz kwiatów i lekki aromat ziół. Wytrawny, świeży smak wina podkreśli charakter weselnych sałatek, dań z białych mięs w rozmaitych sosach czy potraw z owoców morza. Jest jeszcze coś, co ucieszy estetów: ten jasnosłomkowy trunek będzie ozdobą stołu weselnego. Bo delikatna, smukła, elegancka butelka z etykietą ze złotym napisem „Agustinos”, pięknie współgra z kwiatowymi kompozycjami...

A co dla miłośników czerwonych odmian?

Może coś z tej samej rodziny win – wtedy trudno o „niedopasowanie” trunków. Agustinos Carmenére Estate to kolejna elegancka propozycja na weselne przyjęcie i tak, jak Agustinos Sauvignon Blanc, równie udana. Purpurowe, nasycone aromatem czarnego pieprzu i czerwonych owoców wino w pierwszym kontakcie wydaje się miękkie i delikatne. Ale już za chwilę pojawia się wrażenie pełni, z dobrze zaznaczoną kwasowością – bo do głosu dochodzą nuty ziół i... warzyw. Wino to pozwala zabłysnąć talentem mistrzom weselnej kuchni. Eksponuje bukiet zarówno w towarzystwie tradycyjnych dań mięsnych, wzbogaconych przyprawami, jak i smakołyków z kuchni świata, np. dań włoskich. Będzie również strzałem w dziesiątkę, jeśli goście, zamiast klasycznych deserów, wybiorą sery, nawet te o ostrym smaku.

Wszystko wskazuje na to, że wino wejdzie na dobre do ślubnego niezbędnika. Robi zawrotną karierę na weselnych stołach, a w rankingach ślubnych prezentów zaczyna wyprzedzać popularne od wieków kwiaty. - To dobry prezent. Młodzi mogą otworzyć butelkę długo po ceremonii, np. po powrocie z podróży poślubnej. Kwiaty już dawno by zwiędły, a wino przetrwa - do czasu, gdy nowożeńcy zechcą odświeżyć wspomnienia – tłumaczy Anita Owidzka. - Rodzi się też nowa, weselna tradycja: państwo młodzi, dziękując gościom weselnym za przybycie, obdarowują ich butelką dobrego, ładnie zapakowanego wina – dodaje.

Popieramy ten zwyczaj – bo dobre wino nie tylko umili chwile radosnego biesiadowania, ale też doda witalności młodym i gościom. A zatem, sto lat Młodej Parze!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz